Rada miejska zgodziła się na sprzedaż ostatniej działki pod rozbudowę centrum handlowego w Piasecznie.

Temat rozbudowy Auchan ciągnie się od kilku lat. Przedmiotem negocjacji między gminą a inwestorem są trzy działki o łącznej powierzchni 725 metrów kwadratowych. Na sprzedaż dwóch z nich radni zgodzili się już w 2012 roku.

Uchwała dająca burmistrzowi zgodę na sprzedaż trzeciej działki miała być głosowana w marcu 2013, jednak decyzją radnych została zdjęta z obrad. Oczekiwali oni od burmistrza wynegocjowania od Auchan sfinansowania nowych rozwiązań komunikacyjnych w związku z tym, że większe centrum handlowe będzie generować większy ruch samochodowy, co oznacza pogorszenie i tak już dramatycznej sytuacji na wjeździe do Józefosławia.

Inwestor zadeklarował chęć współpracy przy zmianie organizacji ruchu na sąsiadującym z hipermarketem odcinku ulicy Geodetów. To jednak nie satysfakcjonuje ani radnych, ani mieszkańców. Lista oczekiwań jest długa: od remontu całej ul. Geodetów, przez rozbudowę ul. Energetycznej, po budowę dużego „ślimaka”, który usprawniłby ruch na skrzyżowaniu Puławskiej z Geodetów.

Sąsiedzi: Doświadczymy nieprzyjemności

Kwestia rozbudowy Auchan powróciła na przedświątecznej sesji rady miejskiej. Inwestycję tę próbują storpedować przede wszystkim najbliżsi sąsiedzi centrum handlowego – mieszkańcy ul. Tulipanów. Trzy działki, o których mowa, leżą bowiem na przedłużeniu tej niewielkiej drogi. – Sprzedaż działek skutkować będzie m.in. otworzeniem ul. Tulipanów na ruch towarowy do Auchan oraz budową dodatkowej drogi dojazdowej dla ruchu towarowego pod oknami posesji przy ul. Rubinowej – mówi prezes zarządu Stowarzyszenia Tulipanów Przemysław Mach.

– Auchan nigdy nie planowało i nie planuje komunikacji od ul. Tulipanów i Rubinowej – zarzekał się w 2013 roku Marcin Dworak z Działu Rozwoju Auchan.

Potencjalny ruch towarowy to niejedyne zmartwienie mieszkańców. „Lokalna społeczność już teraz doświadcza nieprzyjemnych zapachów pochodzących z zaplecza obiektu, nieustającego hałasu, w tym nocą, czy nadmiaru spalin” – pisał w liście do radnych Mach. – Dziwi nas brak konsultacji społecznych w tak istotnej dla mieszkańców kwestii – mówi prezes stowarzyszenia.

Burmistrz: Negocjacje trwają

Wniosek o zdjęcie uchwały z przedświątecznych obrad rady miejskiej złożyła Komisja Ochrony Środowiska i Ładu Przestrzennego. Ale poparła go za mała liczba radnych. Ostatecznie radę przekonała deklaracja burmistrza Zdzisława Lisa, który oznajmił: „Wydana przez państwa zgoda na sprzedaż działek nie oznacza, że zaraz polecę je sprzedać”. Burmistrz zapewniał, że negocjacje wciąż trwają, a po ustaleniu satysfakcjonujących obie strony warunków zasięgnie opinii radnych. Na sprzedaż trzech działek zgodziła się 14 radnych przy czterech głosach sprzeciwu i dwóch wstrzymujących się.

Joanna Ferlian-Tchórzewska