Żabieniec będzie pierwszą w gminie wsią z monitoringiem. Sześć kamer ma zacząć pracę na początku wakacji.

Jednym z głównych zadań dwóch obiektywów obserwujących przez całą dobę ul. Główną będzie odstraszanie jej użytkowników notorycznie łamiących przepisy. – W Żabieńcu obowiązuje zakaz jazdy ciężarówek. Ale wielu kierowców go ignoruje. Zrobili sobie obwodnicę Piaseczna. Dzięki kamerom będziemy mieć dowody, kto lekceważy znaki, i przekażemy je policji – zapowiada Adam Marciniak, sołtys Żabieńca i gminny radny.

Kamery mają także ukrócić nocne schadzki młodych ludzi na placu przed sklepem oraz w sąsiedztwie kościoła. Sołtys narzeka, że młodzież hałasuje, często słychać pisk opon i ryk silników. Monitoring obejmie również ścieżkę pieszo-rowerową (wraz z kładką na Jeziorce), która jest popularną trasą z centrum Żabieńca do Piaseczna.

Jedna z kamer będzie skierowana na plac zabaw przy kościele i nową świetlicę dla dzieci (jej otwarcie ma nastąpić pod koniec czerwca). – Obraz, po wpisaniu kodu, który udostępnię mieszkańcom, widoczny będzie w internecie. W ten sposób rodzice będą mieli baczenie na swoje pociechy – informuje Marciniak.

Za część kamer zapłaci ratusz z funduszu sołeckiego. Dwie zamierza kupić za swoje pieniądze sołtys-radny.

Zapytaliśmy mieszkańców sołectwa, co sądzą o instalacji monitoringu. – Jest potrzebny. Żabieniec stał się miejscowością letniskową. Przyjeżdża do niej dużo anonimowych dla nas osób – przekonuje Iwona Dobosz. Z kolei Sylwia Galbasz tłumaczy, że „we wsi pojawia się wielu zmotoryzowanych chuliganów niezwracających uwagi na dzieci i starsze osoby”. – Drogi są wąskie, a oni jeżdżą za szybko i stwarzają zagrożenie – żali się.

Piotr Chmielewski