Jesteś tutaj: Aktualności » Ukarany: Muszę milczeć
15 czerwca '16r.
Ukarany: Muszę milczeć
Wyrok dla Łukasza Krawczyńskiego, byłego szefa PO w powiecie, jest już prawomocny. Szczegóły śledztwa chroni tajemnica.
Pod koniec kwietnia warszawski sąd skazał Krawczyńskiego na prawie 200 tys. zł grzywny. Taka kara to wynik porozumienia pomiędzy oskarżonym a prokuraturą. Śledczy uznali ją za wystarczająco dolegliwą, nie upierali się przy karze więzienia.
Sąd ukarał Łukasza Krawczyńskiego za płatną protekcję. Prokuratura twierdziła, że przyjmując od biznesmena 150 tys. zł, obiecał mu pomoc w uzyskaniu zmiany planu zagospodarowania przestrzennego 6-hektarowej działki w Wólce Kozodawskiej.
Brak dowodów na to, że Krawczyński miał realną szansę wpłynięcia na samorządowców gminy, by postąpili zgodnie z oczekiwaniem biznesmena. Jak zapewniał burmistrz, działacz PO nie miał żadnego wpływu na procedury prowadzone w urzędzie.
Wygląda na to, iż w najbliższym czasie nie dowiemy się, jak było naprawdę. Materiały z postępowania w prokuraturze i z operacji Centralnego Biura Antykorupcyjnego zostały utajnione, wyrok zapadł za zamkniętymi drzwiami. A Łukasz Krawczyński podpisał klauzulę tajności. – Nie wolno mi mówić o szczegółach śledztwa, ponieważ grożą za to trzy lata więzienia. Oznacza to, że nie mogę się bronić – tłumaczy „Nad Wisłą” Krawczyński.
Dlaczego przyznał się do zarzutu postawionego mu przez śledczych i zawarł z nimi porozumienie? – Chciałem zakończyć sprawę i przede wszystkim opuścić areszt. Pobyt w nim przez 79 dni był dla mnie niezwykle wstrząsającym przeżyciem – przekonuje.
Dodaje, że „chodzi po Piasecznie z podniesioną głową”. I że „pracuje nad odbudową firmy”.
Krawczyński był przez dwie kadencje radnym powiatu piaseczyńskiego. Na rok przed aferą korupcyjną zrezygnował z mandatu i zajął się działalnością gospodarczą. Jak wyjaśniał „Nad Wisłą”, nie chciał łączyć pracy doradcy biznesowego z zasiadaniem w samorządzie, aby „uniknąć niedomówień”. Po jego aresztowaniu, które miało miejsce w marcu 2015 roku, Platforma Obywatelska wydaliła go ze swoich szeregów.
Piotr Chmielewski
fot. Karol Stróż
Komentarze
gość - 16 czerwca '16r. 12:09
Czyli można już oficjalnie mówić o nim, że to zwykły przestępca i łapówkarz, wszak wyrok już prawomocny, a z wyrokami się nie dyskutuje.Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu, redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady forum.
Aktualności
Uszkodził samochody, ma naprawić szkodę
Zatrzymano sprawcę uszkodzenia 21 samochodów stojących przed „Biedronką” przy ulicy Jarząbka. 20-latek ma teraz naprawić szkodę.
Wkrótce w Piasecznie
Do Piaseczna przyjedzie Adam Michnik
Spotkanie z redaktorem naczelnym „Gazety Wyborczej" odbędzie się we wtorek 25 października o godz. 19 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy.
Sport
Ich grawitacja nie dotyczy
Włodarze pogratulowali twórcom i zawodnikom Klubu Tańca Sportowego Grawitacja medali na mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy.
» Władcy szachownicy » Czas nie był najważniejszy » Od startu do... utraty tchu » Ciężcy kontra lekcy » Najlepsi młodzi pobiegną u nas » Złoto przyciąga złoto » Zwycięstwo z pożyczonym bramkarzem » Rok Godziny » Pędzący ośmiolatekOpinie
To mieszkańcy mają być bogaci, nie gmina
Tegoroczny budżet gminy Piaseczno opiera się na szkielecie budżetu z 2015 roku i niczym kalka powiela jego słabości: przede wszystkim wysokie wydatki bieżące i deficyt budżetowy, który ma być pokryty z emisji obligacji.
» Gmina zabierze, gmina da » Jazda na ręcznym » Psy szczekają, karawana jedzie dalej » W Piasecznie socjalizm lekarstwem na socjalizm » Monitoring, czyli ufaj i kontroluj » Namnożyło się etatów » Co będziemy z tego mieć? » W obronie normalności » Najważniejsze, że system działa...