Spór o użyczenie wędkarzom na 10 lat stawów i pasa linii brzegowej na Górkach Szymona zdominował zeszłotygodniową sesję samorządu.

Większość radnych dopiero dzięki projektowi uchwały dowiedziała się, że dwa zbiorniki wodne i fragment brzegu w parku krajobrazowym w Zalesiu Dolnym od 16 lat były w dyspozycji Polskiego Związku Wędkarskiego.

A komfort spacerowiczów?

Piaseczyńskie koło PZW liczy aż 2 tysiące członków. Na Górkach miłośnicy wędkowania nie tylko łowią, ale i zarybiają stawy. O użyczenie wystąpili, by otrzymywać pieniądze ze Związku właśnie na zarybianie (poprzednia umowa użyczenia wygasła).

Obawy radnych wzbudził przede wszystkim zapis w projekcie uchwały o bezpłatnym przekazaniu w użytkowanie aż 5-metrowego pasa linii brzegowej, co może powodować konflikty między wędkarzami a innymi osobami relaksującymi się w parku.

Mieszkająca w Zalesiu Dolnym radna Elżbieta Markowska była przeciwna użyczeniu. Przekonywała, że czasy się zmieniły i Górki stały się najważniejszym terenem rekreacyjnym dla mieszkańców Piaseczna, którzy tu spacerują, uprawiają sport i grillują. I to o ich komfort należy zadbać. – Wędkujący z kolei oczekują ciszy i spokoju. I w dobitny sposób potrafią się tego domagać – argumentowała.

Miłośników wędkowania bronił m.in. radny Adam Marciniak. – Biegacze mają swoje ścieżki, rowerzyści swoje, a wędkarze mają wodę – zauważył. – Poza tym łowią albo rano, albo wieczorem – dodał.

Radny Zbigniew Mucha stwierdził natomiast, że nie ma konfliktu między wędkującymi a innymi mieszkańcami. Rzeczywiście, na brzegu nie brakuje osób z wędkami, mimo że za ich plecami z udziałem ciężkiego sprzętu budowlanego tworzona jest ścieżka spacerowa. – Tym bardziej spacerowicze nam nie przeszkadzają – zapewniają nas wędkarze.

– Ale jeśli miałyby pływać po stawie kajaki, to już gorzej – zastrzega jeden z nich.

Prawie jednogłośnie „za”

Wiceburmistrz Daniel Putkiewicz uspokajał, że nie ma mowy o wyłączności dla koła PZW, a umowa zostanie skonstruowana tak, by koegzystencja fanów łowienia i pozostałych wypoczywających była możliwa. Jak dodał, wędkarze zostaną zobowiązani do sprzątania swojego terenu.

Za użyczeniem zagłosowali niemal wszyscy radni: 20. Jedna osoba była przeciw, jedna wstrzymała się od głosu.

Joanna Ferlian-Tchórzewska