Piaseczno oprotestowuje decyzję premiera o wstrzymaniu budowy trasy S7 na odcinku Grójec – Warszawa.

W piątek wspólne pismo w tej sprawie złożyli u ministra transportu Sławomira Nowaka burmistrz Piaseczna oraz wójtowie Lesznowoli i Prażmowa.

Włodarze przypominają w nim, że budowa południowej wylotówki ze stolicy od lat jest uwzględniana w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, a gminy angażują się – również finansowo – w przygotowanie węzłów drogowych łączących się z planowaną trasą.

„Wystąpienie Pana Premiera wprowadziło nas w konsternację, dlatego prosimy o szczegółowe wyjaśnienia, które pozwolą nam wierzyć, że zależy Państwu na rzeczywistym rozwiązaniu problemów komunikacyjnych południowej części aglomeracji warszawskiej” – czytamy w piśmie.

W poniedziałek uchwałę protestacyjną w sprawie wstrzymania budowy trasy S7 podjęli – na nadzwyczajnej sesji – piaseczyńscy radni.

Oburzenie nieprzemyślaną – zdaniem lokalnych polityków – decyzją premiera łączy radnych wszystkich opcji politycznych. – To świadczy o tym, jak bardzo zależy nam na tej inwestycji. I nie odpuścimy! – deklaruje burmistrz Piaseczna Zdzisław Lis, szef piaseczyńskiej PO.

JOANNA FERLIAN-TCHÓRZEWSKA