Perła Złotokłos rozbiła w derbach gminy lidera MKS Piaseczno. Teraz to ona prowadzi w lidze okręgowej.

Niepokonany dotąd beniaminek z Piaseczna przyjechał w sobotę do pobliskiego Złotokłosu na mecz z drugą w tabeli Perłą. Obydwaj trenerzy nie mieli do dyspozycji wszystkich najlepszych zawodników. Jeśli chodzi o gospodarzy, zabrakło środkowego pomocnika Grzegorza Perzyny. Natomiast co do gości, pauzowali obrońca Tomasz Grzywna oraz rozgrywający Łukasz Krzyżański.

Straty personalne okazały się mniej dotkliwe dla miejscowych, którzy od pierwszego gwizdka narzucili liderowi swój styl gry i co chwilę groźnie atakowali. Swoją dominację udokumentowali w 15. minucie. Z rzutu wolnego mocno po ziemi kopnął Mariusz Lisiecki, piłka minęła mur i wpadła do siatki. Na 2:0 Perła podwyższyła w doliczonym czasie pierwszej połowy. Z prawej strony dośrodkował Grzegorz Gotchold, futbolówkę trącił nogą Cezary Kur i wtoczyła się do bramki.

Po przerwie drużyna ze Złotokłosu nie spoczęła na laurach. W 66. minucie jej napastnika Konrada Zawadzkiego przewrócił w polu karnym Paweł Dudek i sędzia odgwizdał jedenastkę. Wykorzystał ją Mariusz Lisiecki, jeden z najlepszych na boisku. Był to już dziewiąty (!) gol w tym sezonie tego środkowego obrońcy.

Kilka minut później po długim podaniu od rezerwowego Mateusza Małuja na 4:0 trafił głową Maciej Pawlicki. Goście powinni byli zdobyć bramkę honorową, ale wykonujący rzut karny po faulu na samym sobie Mariusz Arak fatalnie przestrzelił.

– Nie wiedziałem, czego się spodziewać po zespole z Piaseczna. Zajmował pierwsze miejsce w tabeli, ale do tej pory nie grał z żadnym poważnym rywalem. Natomiast wiedziałem, że nasze doświadczenie w lidze okręgowej powinno zaprocentować i tak też się stało – podsumował spotkanie zadowolony trener Perły Krystian Kopecki.

Szkoleniowiec Piaseczna Jarosław Ludwiniak tłumaczył, że jego drużyna jest niedoświadczona i że z konieczności musiał wystawić aż siedmiu młodzieżowców. Ale zaraz dodał: – Przegraliśmy bitwę, ale jeszcze nie wojnę.

O sobotnich derbach długo nie będzie mógł zapomnieć obrońca MKS Robert Majewski. Po zderzeniu z przeciwnikiem doznał zapadnięcia kości policzkowej. W poniedziałek przeszedł operację.

Emocji nie brakowało też w innych weekendowych meczach okręgówki z udziałem naszych zespołów. W derbach powiatu piaseczyńskiego Korona Góra Kalwaria prowadziła u siebie już dwiema bramkami z Lesznowolą (po golach Mateusza Wasilkiewicza i Mikołaja Nojka z rzutu karnego), by ostatecznie zremisować 2:2. Dla gości w samej końcówce trafili Michał Kowalski i Kamil Boguta.

Trzy punkty z Sochaczewa przywiozła Laura Chylice. Pokonała KS Teresin 2:1 (dwie bramki Łukasza Kopczyńskiego). Wysoką porażkę poniosła Kosa – 1:5 z Naprzodem w Brwinowie.

Perła objęła prowadzenie w tabeli. MKS spadł na czwarte miejsce. Laura jest siódma, Korona ósma, Kosa dziesiąta, a Lesznowola dwunasta.

Mateusz Adamski

Perła Złotokłos – MKS Piaseczno 4:0

Gole: Lisiecki (15. i 66. min), Kur (45.), Pawlicki (71.)

Skład Perły: Reszka, Dymek (79. min Wojas), Gotchold, Kikowski (65. Małuj), Kur, Lisiecki, Pawlicki, Piotrowski, Rzepliński (79. Gutkowski), Sioćko (46. Wolski), Zawadzki

Skład MKS: Rybus, Breś, Zając, Majewski (46. Nawrocki), Włodarczyk, Komosa, Stolarski, Wąsik (56. Cieślak), Dudek (70. Bogacki), Krasuski, Arak