Jesteś tutaj: Sport » Może nielubiani. Ale skuteczni
29 marca '13r.
Może nielubiani. Ale skuteczni
Koszykarze z Piaseczna zrobili pierwszy krok w kierunku awansu do półfinału II ligi.
Borykająca się z problemami finansowymi drużyna sezon zasadniczy zakończyła na drugim miejscu. W pierwszej rundzie play-off zawodnicy trenera Teodora Mołłowa rywalizują z siódmym w tabeli Startem Pułaski Warka. Pierwszy mecz ćwierćfinałowy między tymi zespołami (rywalizacja do dwóch zwycięstw) rozegrano w ostatnią niedzielę w Piasecznie.
Zdecydowanie lepiej spotkanie rozpoczęli faworyzowani gospodarze, którzy bezlitośnie wykorzystywali błędy rywali. Dzięki skutecznym kontrom odskoczyli na osiem punktów.
Piaseczno szybko jednak tę przewagę roztrwoniło. W drugiej kwarcie swój rytm gry zaczęli łapać goście. Obronę faworytów podaniami w boczne strefy boiska rozbijał najlepszy z przyjezdnych Dawid Mieczkowski, a jego koledzy – zwłaszcza Patryk Przyborowski i Paweł Piros – trafiali za trzy punkty. Do przerwy Start prowadził – 48:43.
W trzeciej kwarcie gospodarze grali już zdecydowanie uważniej i twardziej w defensywie. Zawodnicy z Warki nie mogli się przedrzeć w pole trzech sekund.
Osłabła też ich skuteczność w rzutach za trzy. Natomiast podopieczni Mołłowa momentami robili pod koszem przeciwników, co im się podobało. Efektownym wsadem popisał się m.in. Sebastian Okoła.
Piaseczno objęło prowadzenie i w czwartej kwarcie je powiększało. Przewaga wynosiła nawet 14 punktów. Skończyło się na 8-punktowej, bo pod koniec meczu Start zaczął gonić.
Po spotkaniu trener zwycięzców mówił głównie o problemach finansowych (na początku roku na wniosek lokalnych władz ze sponsorowania zespołu wycofało się gminne Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji). – Koszykówka jest w Piasecznie nielubiana, ale będziemy wygrywać. Na złość tym, którzy są przeciwko nam. Dopóki starczy nam pieniędzy, aby opłacić sędziów i wyjazdy na mecze – zapowiedział Teodor Mołłow.
Zdaniem szkoleniowca o utracie prowadzenia w drugiej kwarcie zdecydowało rozluźnienie jego podpiecznych. – Łatwo wypracowujemy przewagę, a później łatwo ją trwonimy. Nie może być jednak mowy o maksymalnej koncentracji, jeśli ktoś jest niechciany i gra o przetrwanie – powiedział Mołłow.
Drugi mecz, w Warce, zakończył się w środę wieczorem, już po zamknięciu tego wydania „Nad Wisłą”.
Mateusz Adamski
Gazeta "Nad Wisłą"
Komentarze
SS - 29 marca '13r. 21:34
Jasne, wszystkie kluby mogą się finansować ze składek itd. albo szukać prywatnych sponsorów a Ci tylko skamlą - bo im trzeba dać. NIE NIE TRZEBA !Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu, redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady forum.
Aktualności
Uszkodził samochody, ma naprawić szkodę
Zatrzymano sprawcę uszkodzenia 21 samochodów stojących przed „Biedronką” przy ulicy Jarząbka. 20-latek ma teraz naprawić szkodę.
Wkrótce w Piasecznie
Do Piaseczna przyjedzie Adam Michnik
Spotkanie z redaktorem naczelnym „Gazety Wyborczej" odbędzie się we wtorek 25 października o godz. 19 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy.
Sport
Ich grawitacja nie dotyczy
Włodarze pogratulowali twórcom i zawodnikom Klubu Tańca Sportowego Grawitacja medali na mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy.
» Władcy szachownicy » Czas nie był najważniejszy » Od startu do... utraty tchu » Ciężcy kontra lekcy » Najlepsi młodzi pobiegną u nas » Złoto przyciąga złoto » Zwycięstwo z pożyczonym bramkarzem » Rok Godziny » Pędzący ośmiolatekOpinie
To mieszkańcy mają być bogaci, nie gmina
Tegoroczny budżet gminy Piaseczno opiera się na szkielecie budżetu z 2015 roku i niczym kalka powiela jego słabości: przede wszystkim wysokie wydatki bieżące i deficyt budżetowy, który ma być pokryty z emisji obligacji.
» Gmina zabierze, gmina da » Jazda na ręcznym » Psy szczekają, karawana jedzie dalej » W Piasecznie socjalizm lekarstwem na socjalizm » Monitoring, czyli ufaj i kontroluj » Namnożyło się etatów » Co będziemy z tego mieć? » W obronie normalności » Najważniejsze, że system działa...