Mieszkaniec mieszkańcowi nierówny? - Piaseczno24.net
Jesteś tutaj: Aktualności » Mieszkaniec mieszkańcowi nierówny?
11 grudnia '14r.

Mieszkaniec mieszkańcowi nierówny?

Gmina chce przeprowadzić drogę przez ogród mieszkanki Piaseczna, mimo że kilka lat temu taką decyzję zakwestionował sąd.



– Moja mama przypłaciła to wszystko zdrowiem – martwi się syn Jadwigi Kosiorek, Michał Machowski. – Już nie wiemy, gdzie szukać pomocy, skoro i burmistrz, i radni są głusi na nasze argumenty, a nawet na wyrok sądu – dodaje.

Spokój 58-letniej pani Jadwigi, mieszkającej samotnie przy ul. Irysów w Piasecznie, wiosną zburzyła informacja o planowanej zmianie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dotyczącej jej działki. Gmina zamierza przeprowadzić przez ogród drogę (biegłaby kilka metrów od tarasu domu). – Jak tylko o tym pomyślę, płakać mi się chce. Od wakacji jestem na środkach uspokajających – żali się kobieta. W ogrodzie rosną drzewa i krzewy, stoją fontanna i karmniki dla ptaków.

„To naruszenie prawa”


Budowę domu mieszkanka rozpoczęła w 1998 roku. Dwa lata później gmina przystąpiła do sporządzenia planu zagospodarowania przestrzennego, który przewidywał poprowadzenie drogi łączącej ul. Berberysową z ul. Irysów przez działkę pani Jadwigi. Właścicielka gruntu od początku sprzeciwiała się temu pomysłowi. Walka z samorządem zakończyła się dopiero w 2009 roku wyrokiem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. WSA zakwestionował część planu dotyczącą spornej działki. Uznał, że gmina narusza prawo własności, ponieważ miała wiele innych możliwości wytyczenia drogi. Sąd nakazał samorządowi szukanie najmniej dolegliwego rozwiązania komunikacyjnego.

– Sądziłam, że sprawa jest raz na zawsze zamknięta, a kilka miesięcy temu dowiedziałam się, że władze powróciły do pomysłu wytyczenia drogi przez mój ogród – mówi Jadwiga Kosiorek. Kolejne pisma do ratusza, w tym jedno podpisane przez 24 oburzonych postawą gminy okolicznych mieszkańców, nie przyniosły rezultatu.

Rada miejska przyjęła 28 sierpnia uchwałę zezwalającą na zmianę planu zagospodarowania, bo ratusz przekonał ich, że to jedyna możliwość połączenia ul. Berberysowej z ul. Irysów i dalej z ul. Orężną. – Próbowałam uświadomić radnym, że burmistrz ich oszukał, twierdząc, że nie ma innej możliwości poprowadzenia drogi – mówi pani Jadwiga. Jak podkreśla 58-latka, około 50 metrów dalej znajduje się droga odchodząca od ul. Berberysowej w kierunku ul. Irysów. Obecnie ta droga jest ślepa – kończy się niezabudowaną działką. Gmina rozważała połączenie Berberysowej z Irysów właśnie w tym miejscu. Dokonała wyceny gruntu, a w czerwcu jego właścicielka zgodziła się na sprzedaż za zaproponowaną cenę. Do transakcji jednak nie doszło.

Sąsiedzi też protestują


Odstąpienie od tej opcji naczelnik gminnego Wydziału Infrastruktury i Transportu Włodzimierz Rasiński tłumaczy protestem dwóch właścicieli domów stojących przy drodze, która miałaby zostać przedłużona. – Argumentują, że kiedy zaczynali się budować, plan przewidywał, że ich domy będą się znajdować przy ślepej uliczce – wyjaśnia urzędnik.

Na pytanie o to, dlaczego protest owych właścicieli jest dla gminy mocniejszym argumentem niż protest mieszkanki, której chce się poprowadzić drogę przez ogród, Rasiński odpowiada: – Wracamy po prostu do pierwotnej koncepcji.

Jadwiga Kosiorek czuje się bezsilna. Nie stać jej na finansowanie po raz kolejny adwokata. – Poza tym w urzędzie syn usłyszał, że zrobią tę drogę szybciej, specustawą. A sprawy w sądzie, jak wiadomo, trwają – płacze.

Joanna Ferlian-Tchórzewska

Komentarze

Brak komentarzy!

Dodaj swój komentarz


Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu, redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady forum.

Piaseczno24.net - nowa wizja informacji to najszybsze źródło wiadomości z Piaseczna i okolic. Gościmy codziennie na monitorach wszystkich mieszkańców naszej gminy.