Następna spółka budująca domy domaga się od samorządu zwrotu pieniędzy, które była zmuszona wpłacić na rozwój lokalnej infrastruktury.

Firma Mirabel Plus wybudowała przy ul. Wakacyjnej w Józefosławiu 12 domów jednorodzinnych. Chce odzyskać od gminy 72 tys. złotych. Uważa bowiem, że władze pobrały pieniądze bezprawnie.

Tzw. opłatę partycypacyjną spółka wniosła w 2008 roku na mocy podpisanego z samorządem porozumienia. Wedle jego zapisów wpłata była dobrowolna. Ale tylko teoretycznie. Od zawarcia porozumienia i przelania pieniędzy ówczesne władze Piaseczna uzależniały bowiem wydanie tzw. warunków technicznych, bez których deweloper nie miał możliwości uzyskania pozwolenia na budowę.

Szlak w odzyskiwaniu wniesionej opłaty partycypacyjnej przetarła spółka Piekut Development. Gdy rada miejska odmówiła jej zwrotu pieniędzy, firma skierowała sprawę do sądu i wygrała. W 2013 roku gmina musiała wypłacić deweloperowi z odsetkami przeszło 1,7 mln zł.

Ze ściągania opłaty partycypacyjnej samorząd Piaseczna wycofał się w 2012 roku.

W ślad za Piekut Development ruszyły kolejne spółki, ale do tej pory żadnej nie udało się odzyskać wpłaconych środków. Żądanie Mirabel Plus też zostało odrzucone przez radę gminy. Tydzień temu, podczas posiedzenia Komisji Prawa, Handlu i Porządku Publicznego radni nie szczędzili krytycznych słów pod adresem autorów roszczeń. – Podpisywali umowy, a teraz się z nich wycofują. Są niepoważni – komentował Zbigniew Mucha.

– Przecież i tak wniesioną opłatę deweloperzy ściągnęli później od nabywców mieszkań. Tak to funkcjonowało – przekonywała radna Katarzyna Wypych.

Kancelaria prawna reprezentująca spółkę Mirabel Plus zapowiedziała, że jeśli radni odmówią wypłaty żądanej kwoty, skieruje sprawę do sądu. Taką drogę wskazały jej też władze gminy, uprzedzając, że bez prawomocnego wyroku pieniędzy nie zwrócą.

Piotr Chmielewski, fot. pc