Grzesiek podał, Tomek strzelił - Piaseczno24.net
Jesteś tutaj: Sport » Grzesiek podał, Tomek strzelił
26 października '12r.

Grzesiek podał, Tomek strzelił

Akcja braci Gotcholdów dała Perle zwycięstwo w derbach z Laurą.


Mimo że drużyna ze Złotokłosu wyprzedzała przed ostatnią kolejką chyliczan aż o 17 punktów, to tuż przed pierwszym gwizdkiem jej trener Krystian Kopecki nie ukrywał obaw. – Laura to niewygodny rywal. Nieźle się broni i potrafi wyprowadzać groźne kontrataki – komplementował niżej notowanych rywali.

Jego obawy zdawały się potwierdzać w pierwszej odsłonie meczu, o której wszyscy obecni tego dnia na stadionie w Złotokłosie chcieliby jak najszybciej zapomnieć. Z boiska po prostu wiało nudą. Optyczną przewagę mieli co prawda miejscowi, ale z ich akcji niewiele wynikało. Laura zgodnie z przypuszczeniami Kopeckiego koncentrowała się na obronie dostępu do własnej bramki, a kiedy mogła, starała się kontrować.

Mocniej serca kibiców mogły zabić w tej części spotkania ledwie dwukrotnie. Na początku meczu po rzucie rożnym ładnie z woleja uderzył obrońca Perły Mariusz Lisiecki, ale futbolówka trafiła w stojącego przed linią bramkową zawodnika gości. Przyjezdni swoją okazję mieli tuż przed przerwą, kiedy na strzał z dystansu zdecydował się grający trener Paweł Staniszewski. Bramkarz zdołał jednak złapać piłkę.

Emocje zaczęły się wraz z gwizdkiem sędziego na drugą połowę. Wówczas dwójkową akcję przeprowadzili bracia Gotcholdowie. Prawą flanką przedarł się Grzegorz, który znalazł podaniem w polu karnym Tomasza, a ten precyzyjnym uderzeniem umieścił futbolówkę w siatce przy dalszym słupku.

Nie minęła minuta, a gospodarze mogli cieszyć się z drugiego gola. Ponownie z woleja strzelił Lisiecki, ale tym razem z wielkimi kłopotami obronił Litka. Później coraz groźniej zaczęli atakować goście, którzy jednak nie potrafili przechytrzyć dobrze dysponowanej defensywy Perły.

Najlepszą szansę na wyrównanie gracze z Chylic wypracowali sobie w 67. minucie. Z dwoma obrońcami ładnie poradził sobie trener Staniszewski, który prostopadłym podaniem obsłużył wprowadzonego chwilę wcześniej Cezarego Farmusa. Ale rezerwowy w dogodnej sytuacji kopnął nad bramką. Laura do samego końca próbowała nacierać na bramkę rywali, ale klarownej sytuacji już sobie nie stworzyła. – Rywalizowaliśmy jak równy z równym – podsumował mecz szkoleniowiec Laury.

MATEUSZ ADAMSKI



Komentarze

Brak komentarzy!

Dodaj swój komentarz


Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu, redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady forum.

Piaseczno24.net - nowa wizja informacji to najszybsze źródło wiadomości z Piaseczna i okolic. Gościmy codziennie na monitorach wszystkich mieszkańców naszej gminy.