Urząd miasta prowadzi usługi pogrzebowe. Na nowy karawan wyda 100 tysięcy złotych.

Obecny samochód ma 16 lat i wymaga generalnego remontu, którego koszt przekroczyłby wartość auta. Dlatego magistrat wyszedł z projektem uchwały o zakupie nowego pojazdu.

Informacja, że urząd posiada karawan, zaskoczyła część mieszkańców i radnych. – Rozumiem, że gmina ma obowiązek pochować te osoby, którym pochówku nie zapewnią najbliżsi, ale takich osób nie ma chyba u nas aż tyle, żeby utrzymywać samochód – dziwi się nasz czytelnik.

Gmina dokonuje około 150 pochówków rocznie. Ale tylko niewielka część to te obowiązkowe, czyli dotyczące zmarłych, którzy nie zostaliby pochowani przez bliskich. Z usług może bowiem skorzystać każdy. – Ceny mamy od dwóch do czterech razy niższe niż firmy komercyjne – zachwala Grzegorz Chrabałowski, kierownik Wydziału Utrzymania Terenów Publicznych magistratu.

Dyskusja o potrzebie zakupu karawanu rozgorzała już na poprzedzającym środową sesję posiedzeniu Komisji Polityki Gospodarczej. Radny Zbigniew Mucha przekonywał, że gmina nie powinna podejmować działalności gospodarczej konkurencyjnej wobec tej prowadzonej przez mieszkańców. Rzecznik burmistrza Krzysztof Kasprzycki odpowiedział, że to nie działalność gospodarcza, lecz usługa, dzięki której najubożsi mieszkańcy mogą pochować swoich bliskich.

Jak jednak poinformował kierownik Chrabałowski, działalność ta nie tylko przynosi zysk rzędu 20–30 tys. zł rocznie, ale pozwala pokryć koszty utrzymania cmentarza komunalnego

Radny Mucha przypomniał też, że rok wcześniej rada nie zgodziła się na umieszczenie zakupu karawanu w budżecie. – Ale ja teraz nie przychodzę po pieniądze budżetowe – zapewniał Chrabałowski. – Udało się zaoszczędzić na innych zadaniach wydziału i chodzi tylko o przesunięcie tej kwoty – przekonywał.

Zakup nowego samochodu pogrzebowego poparło na sesji 14 z 17 radnych.

Joanna Ferlian-Tchórzewska