W rywalizacji o urząd burmistrza wezmą udział m.in. obecny gospodarz gminy Zdzisław Lis i jego poprzednik Józef Zalewski.

Jako pierwszy, na początku tego roku, start w listopadowych wyborach zapowiedział radny powiatu piaseczyńskiego Piotr Kandyba (45 lat). Twórca „grupy społecznej” Wspólne Razem w roku ubiegłym opuścił szeregi Platformy Obywatelskiej. – Od lat działam na rzecz mieszkańców, dzięki czemu znam ich potrzeby. Mam wizję Piaseczna, program dla jego rozwoju, zaplecze wspaniałych ludzi i dużo energii – mówi Kandyba.
 

Jestem w trakcie ustaleń

 
Kolejny kandydat to popierany przez Stowarzyszenie Centrum 58-letni Józef Zalewski, członek PSL. W fotelu burmistrza już zasiadał, w latach 2001 – 2010. W ostatnich wyborach przegrał w drugiej turze. Obecnie jest członkiem rady powiatu oraz pełni funkcję doradcy wicepremiera Janusza Piechocińskiego. Podkreśla, że doskonale zna mechanizmy rządzące samorządem. – Wiem, co i gdzie szwankuje. Ta wiedza potrzebna jest do wprowadzenia zupełnie nowego klucza pracy, w którym indywidualna polityczna gra w ogóle nie wchodzi w rachubę – przekonuje.
 
Już wiadomo, że o reelekcję będzie się ubiegać Zdzisław Lis (64 lata), jako kandydat Platformy Obywatelskiej. – Pisaliśmy program na dekadę, mając świadomość, że pewnych spraw nie da się zrealizować podczas jednej kadencji. Startuję, bo chciałbym dokończyć rozpoczęte inwestycje – mówi.
 
Kto jeszcze weźmie udział w wyborach? – Jestem w trakcie ustaleń – oświadcza enigmatycznie radna wojewódzka Barbara Rudzińska-Mękal (45 lat), którą cztery lata temu popierało Prawo i Sprawiedliwość. Wszystko wskazuje na to, że teraz kandydatem tej partii będzie zasiadający w radzie powiatu Wojciech Ołdakowski (38 lat). – Koledzy z piaseczyńskiego PiS-u zaproponowali moją kandydaturę – przyznaje Ołdakowski. – Czekamy jednak na jej zatwierdzenie przez władze oddziału okręgowego partii – dodaje.
 
Start deklaruje radny gminy Mariusz Słowik (39 lat), lider Klubu Rozwoju, który ubiegał się o stanowisko burmistrza już trzy razy. – Piasecznu potrzebne jest silne stowarzyszenie, które jest apolityczne i nastawione na rozwój. Uważam, że program Klubu Rozwoju jest nadal aktualny: komunikacja z Warszawą to wciąż istotny problem dla mieszkańców – argumentuje.
 

Byłam już u fryzjera

 
Decyzji nie podjęła jeszcze Maria Bernacka-Rheims (65 lat). Związana niegdyś z PO, w 2010 roku wystartowała jako kandydatka niezależna i zajęła czwarte miejsce. – Póki co byłam u fryzjera i kosmetyczki – żartuje. – Będę obserwować, jak rozwija się sytuacja. Uważam, że niektóre kandydatury byłyby bardzo szkodliwe dla gminy, nie wykluczam więc startu jako ich konkurencja – wyjaśnia.
 
Plotka głosi, że w szranki stanie również Agnieszka Borowska. Znana z TVP dziennikarka śledcza pojawiła się ostatnio na arenie politycznej Piaseczna jako reprezentantka organizacji Społeczna Kontrola Władzy. – Absolutnie nie mamy ambicji politycznych. Jesteśmy projektem społecznym, który ma na celu pełnienie funkcji kontrolnych wobec władzy – zapewnia członek SKW Robert Kazimierski. Ale zaraz dodaje: – Każdy z nas ma jednak bierne prawo wyborcze i może z niego skorzystać.
 
Starosta Jan Dąbek nie odpowiedział na nasze pisemne pytanie, czy zamierza ubiegać się o urząd burmistrza.
 
Joanna Ferlian-Tchórzewska