Jesteś tutaj: Aktualności » Dziesiątki drzew przegrały z wodą
25 lipca '13r.
Dziesiątki drzew przegrały z wodą
Na oczach tysięcy kierowców przejeżdżających szosą z Góry Kalwarii do Piaseczna po wielu latach w Żabieńcu odtworzyło się bagno.
Rozlewiska powstały trzy lata temu po obu stronach szosy. Trudno było ich nie zauważyć, ponieważ z miesiąca na miesiąc rosnące w tym miejscu drzewa zaczęły wymierać. W ostatnich miesiącach wyschły ostatnie, które opierały się nadmiarowi wody. – Jeszcze przed ostatnią zimą żyła większość tych drzew – mówi Stanisław Turowski, zastępca nadleśniczego w Nadleśnictwie Chojnów.
Dlaczego leśnicy nie zadziałali w porę, aby ratować półhektarowy las? – Niestety, to najniżej położony teren w okolicy, dlatego nie było możliwości jego osuszenia – wyjaśnia Turowski.
Zastępca nadleśniczego przekonuje, że aby zrozumieć, co stało się w tym miejscu, trzeba cofnąć się w czasie o przeszło pół wieku, w czym pomagają stare mapy. Na planie tutejszych lasów z okresu po II wojnie światowej dokładnie w tym samym miejscu w Żabieńcu zaznaczone jest bagno.
Mokradło jednak z czasem wyschło. – W latach 50. była moda na zalesianie bagien. Kiedy obeschły, sadzono na nich olchy. Miało to sens, póki nie było problemów z nadmiarem wody. Ale w końcu przyszedł rok 2010 i natura upomniała się o swoje. Takich leśnych trzęsawisk w okolicy odnowiło się kilka. To jest najbardziej wyeksponowane – tłumaczy Turowski.
Leśnicy liczyli, że rozlewisko z czasem ponownie wyschnie i drzewa uda się uratować. Teraz jednak jest już na to za późno. – Do tej pory usuwaliśmy z tego miejsca wyłącznie drzewa, które mogły zagrażać przejeżdżającym samochodom. Jak tylko warunki pozwolą, drzewa te zostaną usunięte, nie później jednak niż do końca bieżącego roku – informuje Artur Pacia, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Chojnów.
Piotr Chmielewski
Gazeta "Nad Wisłą"
Dlaczego leśnicy nie zadziałali w porę, aby ratować półhektarowy las? – Niestety, to najniżej położony teren w okolicy, dlatego nie było możliwości jego osuszenia – wyjaśnia Turowski.
Zastępca nadleśniczego przekonuje, że aby zrozumieć, co stało się w tym miejscu, trzeba cofnąć się w czasie o przeszło pół wieku, w czym pomagają stare mapy. Na planie tutejszych lasów z okresu po II wojnie światowej dokładnie w tym samym miejscu w Żabieńcu zaznaczone jest bagno.
Mokradło jednak z czasem wyschło. – W latach 50. była moda na zalesianie bagien. Kiedy obeschły, sadzono na nich olchy. Miało to sens, póki nie było problemów z nadmiarem wody. Ale w końcu przyszedł rok 2010 i natura upomniała się o swoje. Takich leśnych trzęsawisk w okolicy odnowiło się kilka. To jest najbardziej wyeksponowane – tłumaczy Turowski.
Leśnicy liczyli, że rozlewisko z czasem ponownie wyschnie i drzewa uda się uratować. Teraz jednak jest już na to za późno. – Do tej pory usuwaliśmy z tego miejsca wyłącznie drzewa, które mogły zagrażać przejeżdżającym samochodom. Jak tylko warunki pozwolą, drzewa te zostaną usunięte, nie później jednak niż do końca bieżącego roku – informuje Artur Pacia, inżynier nadzoru w Nadleśnictwie Chojnów.
Piotr Chmielewski
Gazeta "Nad Wisłą"
Komentarze
Publikowane komentarze sa prywatnymi opiniami użytkowników portalu, redakcja nie ponosi odpowiedzialności za ich treść. Każdego użytkownika obowiązują zasady forum.
Aktualności
Uszkodził samochody, ma naprawić szkodę
Zatrzymano sprawcę uszkodzenia 21 samochodów stojących przed „Biedronką” przy ulicy Jarząbka. 20-latek ma teraz naprawić szkodę.
Wkrótce w Piasecznie
Do Piaseczna przyjedzie Adam Michnik
Spotkanie z redaktorem naczelnym „Gazety Wyborczej" odbędzie się we wtorek 25 października o godz. 19 w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy.
Sport
Ich grawitacja nie dotyczy
Włodarze pogratulowali twórcom i zawodnikom Klubu Tańca Sportowego Grawitacja medali na mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy.
» Władcy szachownicy » Czas nie był najważniejszy » Od startu do... utraty tchu » Ciężcy kontra lekcy » Najlepsi młodzi pobiegną u nas » Złoto przyciąga złoto » Zwycięstwo z pożyczonym bramkarzem » Rok Godziny » Pędzący ośmiolatekOpinie
To mieszkańcy mają być bogaci, nie gmina
Tegoroczny budżet gminy Piaseczno opiera się na szkielecie budżetu z 2015 roku i niczym kalka powiela jego słabości: przede wszystkim wysokie wydatki bieżące i deficyt budżetowy, który ma być pokryty z emisji obligacji.
» Gmina zabierze, gmina da » Jazda na ręcznym » Psy szczekają, karawana jedzie dalej » W Piasecznie socjalizm lekarstwem na socjalizm » Monitoring, czyli ufaj i kontroluj » Namnożyło się etatów » Co będziemy z tego mieć? » W obronie normalności » Najważniejsze, że system działa...